niedziela, 13 lipca 2014

Sonisphere Festival 2014.

Jak zdążyliście zauważyć (albo i nie) przez kilka dni nie było postów, a co za tym stoi? Sonisphere Festival 2014. W piątek na Stadionie Narodowym w Warszawie wystąpili: Chemia, Kvelertak, Anthrax, Alice in Chains i główna gwiazda imprezy czyli moja ukochana Metallica. Miałam zamiar zjawić się na Anthrax, jednak niesamowita "uprzejmość" Warszawskich kierowców sprawiła, że jechałam 2 km godzinę, na mocy czego Anthrax przegapiłam. Taaak, kocham Polskę (czyt. kraj kwitnącej cebuli) i nasz uroczy rząd, który niedługo będzie kazał płacić podatek za to, że żyjemy. Ale nie ważne.

Słyszałam, że na Orange Warsaw Festival w sektorze G (trybuna górna) nagłośnienie było straszne (jak przystaje na Polskie koncerty) i tego właśnie się spodziewałam, nie mniej jednak z nagłośnienia oraz widoku jestem zadowolona, ale VIP'om tylko pozazdrościć. Co prawda bolała mnie wczoraj głowa, jakby mi ktoś przywalił, ale dla Metalliki warto.
Oświetlenie zmiażdżyło wszystkie koncerty. Dym, kolorowe lasery... co prawda czułam się trochę jak jakaś narkomanka, ale to było sup... meg... zaje... nie do opisania.
Cieszę się też z tego, że miałam okazję spotkać się z ludźmi poznanymi przez internet.
A z setlisty ogólnie jestem zadowolona, brakowało mi jedynie Until it Sleeps i Stone Cold Crazy.




Wiem, że jakość nie jest jakaś super. 

4 komentarze:

  1. supi fajnie, ja jednak czekam tylko na mój upragniony woodstock ;w;

    OdpowiedzUsuń
  2. nie lubię Metallici, za to Anthraxa bardzo. Byłam na koncercie Chemii jakoś rok temu :)

    zapraszam na nowego posta~
    http://werczill.blogspot.com/2014/07/mamo-zyje-czyli-festiwal-energii.html

    OdpowiedzUsuń
  3. hej, otagowałam cię w moim najnowszym poście http://pastel-poison.blogspot.com/2014/07/tag-moje-blogowe-sekrety.html
    zachęcam do odpowiedzenia na pytania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ahh podróżowanie vanem! To jest to!

    http://laucagliata.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń